niedziela, 14 lutego 2010

Trampki,w których zdecydowanie nie czuje się sobą.

Niedzielne wieczory doprowadzały ją do lekkiego obłędu.
Wdychała do płuc zapach kończącego się dnia i czuła na karku oddech zbliżającego się poniedziałku, co stanowiło niejako ciężką do przełknięcia pigułkę.
Pigułka była z rodzaju tych wpisanych do rejestru spraw powszednich,ale jednak wywołujących za każdym razem ten sam nieprzyjemny dreszcz.

Poczekaj, włączę tylko płytę, muzyka znów przestała grać.
Naciska trójkątny przycisk w łinampie.

http://www.youtube.com/watch?v=VUgC6215Gko
Plej.



Lubi jak muzyka porusza w niej odpowiednią strunę,jak rytm oddechu dopasowany jest do rytmu płynącego z słuchawek.


Po-nie-dzia-łek. Poruszam bezgłośnie wargami.

W poniedziałki nie ma muzyki. Jest za to tłoczny autobus i są złote trampki z białą podeszwą.